Rewolucja 0,0% na rynku piwa trwa już pięć lat, notując rocznie kilkudziesięcioprocentowe wzrosty. Obecnie piwa zero stanowią 6,5 proc. wartości całego rynku piwa. Roczny wolumen to 12 proc. unijnej produkcji, co plasuje Polskę w czołówce producentów „zerówek”. Segment 0,0% napędzają zmiany stylu życia konsumentów, którzy chcą cieszyć się smakiem piwa bez rezygnacji z codziennych aktywności.
Nowe metody warzenia piw bezalkoholowych nadały im smak i aromat, dzięki któremu mogły one skutecznie konkurować z innymi wariantami tego napoju. Według danych NielsenIQ, na które powołuje się raport branży, w 2018 r. nastąpił rekordowy wzrost wolumenu i wartości piw 0,0% – odpowiednio o 85 i 80 proc. Dwucyfrowy poziom wzrostu utrzymał się również w kolejnych latach.
Przyglądając się rozwojowi kategorii piw bezalkoholowych, warto wiedzieć, jakie produkty ona obejmuje. Zaliczamy do niej zarówno piwa ze śladową ilością alkoholu, między 0,01% a 0,5%, jak i te całkowicie go pozbawione, czyli 0,0%. Browary, odpowiadając na gusta konsumentów, stale poszerzają ofertę piw z oznaczeniami „zero”, „light” czy „free”. W 2021 roku, 9 na 10 sprzedawanych piw bezalkoholowych miało zerową zawartość alkoholu. – opowiada Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.
Co ciekawe, to właśnie piwom 0,0% kategoria zawdzięcza swój rozwój – dodaje Marcin Cyganiak, dyrektor komercyjny NielsenIQ. W rekordowym 2018 roku ich udział w segmencie zwiększył się o 66 proc. Kolejne lata tylko umocniły ten trend – piwa z zerową zawartością alkoholu stopniowo budowały przewagę nad tymi o zawartości do 0,5%.
Obecnie wartość sprzedaży piw bezalkoholowych przekracza 1 mld zł. Ich oferta obejmuje już lagery, piwa smakowe i specjalności. Dane porównawcze NielsenIQ pozwalają umiejscowić piwa 0,0% obok takich gigantów rynkowych, jak herbata czy płatki śniadaniowe.
Maleje średnia zawartość alkoholu w piwie – „zerówki” wpisują się w ten trend
Rewolucja 0,0% jest zbieżna z innym trendami – malejącą średnią zawartością alkoholu w piwie, stopniowym spadkiem konsumpcji alkoholowego lagera oraz skokowym kurczeniem się segmentu piw mocnych. Wszystkie te czynniki przyczyniają się do spadku wolumenu alkoholu sprzedanego w piwie.
W ostatnich latach nastąpiły trwałe zmiany w zachowaniach konsumentów i ich modelu konsumpcji piwa. Polacy nie szukają w piwie alkoholu. Starając się żyć w sposób zrównoważany, cenią te właściwości napoju, które pozwalają im na chwilę przyjemności i cieszenie się smakiem bez rezygnacji z codziennych aktywności. Zaspokajanie tych oczekiwań, a co za tym idzie, poszerzanie oferty piw zero, stało się dla browarów rynkową koniecznością – wyjaśnia Bartłomiej Morzycki.
Dane Eurostatu za 2020 rok pokazują, że w Polsce uwarzono 12 proc. (168 mln l) europejskiej produkcji piwa bezalkoholowego. Razem z Niemcami (30,5 proc.), Hiszpanią (16,8 proc.) i Holandią (14,4 proc.) nasz kraj dostarcza trzy czwarte całego wolumenu piw bezalkoholowych w Unii Europejskiej.
„Zerówki” odpowiedzią na zmieniające się wzorce konsumpcji
Piwa bezalkoholowe wpisują się w trend better for you. Piwa zero za bezpieczne dla zdrowia uważa ponad połowa (60 proc.) ankietowanych w badaniu IQS, cytowanym w raporcie. Badani wskazują też na inne korzyści ze spożywania piw bezalkoholowych, jak zaspokojenie pragnienia (82 proc.), orzeźwienie (86 proc.) i smak (80 proc.). Te uniwersalne zalety sprawiają, że po napoje te można sięgać bez specjalnej okazji, kiedy chcemy i potrzebujemy – w domu, z przyjaciółmi czy po pracy.
Piwa 0,0 % kojarzą się z lekkością i swobodą. Jednocześnie na uwagę zasługuje odpowiedzialne podejście konsumentów – zdecydowana większość respondentów, bo 60 proc., uznaje je za napój wyłącznie dla dorosłych. Jeszcze większy odsetek badanych, 65-68 proc. w zależności od grupy wiekowej, uważa za niewłaściwe spożywanie piwa bezalkoholowego w obecności osób niepełnoletnich – mówi Radosław Soszka, Business Unit Director w IQS.